Żyjąc z dnia na dzień, goniąc za dobrem materialnym, ludzie często
zapominają o tym, co ma w życiu największą wartość. Rodzina,
przyjaciele, miłość... Z badań wynika, że u dorosłych Polaków zdrowie
zajmuje zwykle drugie miejsce w ich hierarchii wartości. Co oznacza
"bycie zdrowym"? Wg WHO (Światowej Organizacji Zdrowia) jest to
"dobrostan społeczny, psychiczny i fizyczny, a nie tylko brak choroby".
Jest to niezwykle ważny aspekt - to, że nie jesteśmy chorzy na grypę,
raka piersi czy AIDS, wcale nie oznacza, że jesteśmy w pełni zdrowi.
Może warto sobie odpowiedzieć na pytania: jak się czuję dziś? czy nie
mam problemów ze wzrokiem, zębami? czy jestem zestresowana/y? A może mam
zaburzony metabolizm?
Dlaczego w temacie posta pojawia się słowo "Szczęśliwy"? Już
wyjaśniam. Jest to bardzo proste - będąc zdrowym człowiekiem, będę tez
człowiekiem szczęśliwym. Jest to wartość, której nie można kupić w
aptece, nie osiągniemy dobrostanu antybiotykami czy suplementami. To
nasza ciężka praca, planowanie i tryb życia decydują o tym jak żyjemy.
Na zdrowie wpływa szereg czynników - od uwarunkowań genetycznych
(20%), przez czynniki medyczne (10%) i środowisko, w którym żyjemy
(20%), aż do stylu życia (50%). O takim podziale mówił M. Lalonde w
koncepcji "pól zdrowia" z 1974 roku i model ten nadal uważany jest za
aktualny.
Tak wiec: służby zdrowia sami od razu nie zmienimy, geny mamy na
wieki wieków :), ale środowisko, w którym żyjemy sami możemy kształtować
po części. Największe znaczenie, bo ok. 50%, ma styl życia! Już nie
możesz powiedzieć "jestem chora, bo moja mama i babcia też były",
"jestem gruby bo mam to w genach", "choruję, bo żyję w takim
środowisku".
A co Ty robisz w tym kierunku by być zdrowym, by być SZCZĘŚLIWY?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz